Historia Pawłowskiego w Widzewie – pomocnik ma swoje miejsce na ziemi?

Historia Pawłowskiego w Widzewie – pomocnik ma swoje miejsce na ziemi?

Kariera Bartłomieja Pawłowskiego to świetny przykład tego, że losy piłkarza mogą być pełne wzlotów i upadków. W 2013 roku pomocnik ten trafił do hiszpańskiej Malagi, gdzie błyskawicznie zadebiutował i to w meczu z wielką Barceloną. Debiut był nieudany pod względem gry, jak i wyniku, ale wydawało się, że szybka szansa jest dowodem na to, iż wiara w umiejętności Pawłowskiego jest duża. Ostatecznie okazało się, że tak naprawdę były to miłe złego początki.

Mnóstwo klubów i niewiele szczęścia

Kiedy patrzy się na karierę Bartłomieja Pawłowskiego, od razu rzuca się w oczy, iż piłkarz ten nie potrafił na dłużej zagrzać miejsca w jednym klubie. Piłkarz urodzony w Zgierzu przede wszystkim występował w Polsce. Poza Polską grał jedynie w Maladze (sezon 2013/14) i w Turcji (2019/20), kiedy był piłkarzem Gaziantep FK. Obie sytuacje łączy fakt, że Pawłowski miał wcześniej udany okres w swojej karierze – wyjazd do Hiszpanii poprzedziły udane występy w Widzewie, natomiast transfer do Turcji był efektem dobrych meczów w barwach Zagłębia Lubin.

W trakcie sezonu 2021/22 Pawłowski zdecydował się na powrót do Widzewa, mimo że klub ten rywalizował na zapleczu Ekstraklasy. Jak się okazało, pożegnanie z elitą wyszło pomocnikowi na dobre. Pomocnik znów stał się ważnym ogniwem swojego klubu i co równie istotne, kilka miesięcy po transferze Widzew zanotował awans. Awans, którego być może bez Pawłowskiego by nie było. Ta piękna historia miała też swoją kontynuację po awansie – w ubiegłym sezonie Bartek zanotował 10 goli i 4 asysty. To statystyki, których absolutnie nie musi się wstydzić. Wygląda też na to, że w trwającej kampanii znów wiele będzie zależeć od Pawłowskiego.

Na co stać będzie Widzew?

Mimo wszystko wydaje się, że Widzew to klub, który raczej musi nastawiać się na walkę o spokojne utrzymanie – potwierdzają to zresztą kursy bukmacherów. Gdyby kogoś interesowało typowanie, z pomocą przychodzi oficjalna strona Ivibet. Wszyscy gracze muszą jednak pamiętać o tym, że sport ma to do siebie, iż uwielbia niespodzianki – może Widzew po raz kolejny zaskoczy?

Widzew wymarzonym klubem Pawłowskiego?

Gdy patrzy się na karierę pomocnika urodzonego w Zgierzu, można dojść do wniosku, że Widzew jest po prostu wymarzonym zespołem dla Bartłomieja Pawłowskiego. Wydaje się, że tutaj pomocnik czuje się zdecydowanie najlepiej. Jest człowiekiem, od którego wiele zależy, ale zdaje mu się to niespecjalnie przeszkadzać.

Kibice, jak i trener Widzewa muszą jednak pamiętać o tym, że ewentualne sukcesy klubu nie zależą od dyspozycji jednego zawodnika. Widać to było w zeszłym sezonie – na początku zawodnicy Widzewa byli absolutną rewelacją, a w końcowym rozrachunku niewiele zabrakło, aby podopieczni Janusza Niedźwiedzia byli dość poważnie zagrożeni spadkiem.