Policyjny pościg w Zgierzu, uciekinier podróż zakończył w korycie rzeki. "Był pijany, nie miał uprawnień, a auto zabrał znajomej"

Policyjny pościg w Zgierzu. uciekinier podróż zakończył w korycie rzeki. "Był pijany, nie miał uprawnień, a auto zabrał znajomej"
fot. KPP w Zgierzu

Próbował uciec przed policjantami. Jak się okazało nie dość, że był pijany i nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, to jechał cudzym autem, które zabrał bez zgody właścicielki.

W poniedziałek, 3 stycznia zgierscy policjanci patrolując ulice miasta zauważyli Opla, którego tor jazdy sugerował, że jego kierowca może być pod wpływem alkoholu. Postanowili więc zatrzymać pojazd do kontroli. Pomimo wydawania poleceń świetlnych i dźwiękowych kierujący postanowił uciec przed patrolem.

W trakcie pościgu mężczyzna nie tylko nie stosował się do sygnalizacji świetlnej, ale również wyprzedzał w miejscach niedozwolonych, czym powodował zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Na koniec wjechał w koryto rzeki, gdzie został zatrzymany przez funkcjonariuszy.

- Jak się okazało, był to 28-latek, który nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, gdyż kilka miesięcy wcześniej zostały mu one odebrane. Po zbadaniu jego stanu trzeźwości okazało się, że miał on w organizmie 2 promile alkoholu. Ponadto policjanci ustalili, że Opel którym się poruszał nie był jego własnością. Zabrał go swojej znajomej bez jej zgody - informuje asp. Robert Borowski z KPP w Zgierzu.

Mężczyzna odpowie nie tylko za przewinienia w ruchu drogowym, ale również za krótkotrwałe użycie pojazdu, za co może mu grozić kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Zobacz zdjęcia: