W niedzielę popołudniu w Aleksandrowie Łódzkim doszło do tragicznego zdarzenia. W zbiorniku wodnym przy ulicy Warszawskiej odnaleziono ciało 55-letniego mężczyzny. Zwłoki zauważył kierowca autobusu, który przejeżdżał w pobliżu, udając się do pobliskiej zajezdni.
Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe. Jak poinformował na antenie Radia Łódź sierż. sztab. Bartłomiej Arcimowicz z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu, wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon i wykluczył udział osób trzecich. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna – mieszkaniec Aleksandrowa Łódzkiego – mógł utonąć podczas łowienia ryb.
Wszelkie okoliczności wyjaśnić ma śledztwo prowadzone pod nadzorem prokuratury.