Wszczął awanturę i uderzyć partnerkę, przy dzieciach. Policjanci przyjechali, by powstrzymać przemoc - a odkryli znacznie więcej. W mieszkaniu 26-latka znaleziono bowiem aż... 12 800 sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy! Krewkiemu 26-latkowi grozi nie tylko potężna kara grzywny, ale również sankcje pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 9 października, na jednym z osiedli mieszkaniowych w Zgierzu. Nocną zmianę rozpoczęli mundurowi z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego zgierskiej komendy — i niemal natychmiast zostali wezwani do pilnej interwencji.
Zgłoszenie dotyczyło awantury domowej. Według informacji, w mieszkaniu miały znajdować się małe dzieci, dlatego policjanci ruszyli natychmiast. Na miejscu zastali roztrzęsioną kobietę oraz dzieci - ofiary przemocy domowej. Kobieta powiedziała, że została uderzona przez partnera.
- Gdy funkcjonariusze przejechali na miejsce zastali roztrzęsioną kobietę wraz z dziećmi, która oświadczyła, iż została uderzona przez partnera. Mężczyzna próbował wyjaśniać funkcjonariuszom powody swojej agresji, jednak żadne tłumaczenia nie usprawiedliwiają w oczach policjantów przemocy domowej. Podczas przeprowadzania interwencji uwagę policjantów przykuł również charakterystyczny zapach tytoniu, który unosił się w pomieszczeniu – przekazuje sierż. sztab. Bartłomiej Arcimowicz, oficer prasowy KPP Zgierz.
Funkcjonariusze postanowili przeszukać mieszkanie. Szybko okazało się, że agresywny 26-latek miał więcej na sumieniu niż tylko domową przemoc. W jednym z pomieszczeń znaleziono aż 12 800 sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy skarbowej.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Za nielegalny towar grozi mu kara grzywny w wysokości ponad 93 000 zł, a także kara pozbawienia wolności.