Wypadek na nowym rondzie w Łęczycy. Audi wyleciało w powietrze. Kierowca poszukiwany przez policję

Wypadek na nowym rondzie w Łęczycy. Audi wyleciało w powietrze. Kierowca poszukiwany przez policję
Audi przeleciało kilkadziesiąt metrów

Około godziny 23:40, na nowym, świeżo wybudowanym rondzie na trasie krajowej nr 91 od strony Sierpowa, doszło do zdarzenia drogowego. Jak wynika z relacji świadków, kierowca poruszający się Audi A4 w kombi na łódzkich numerach rejestracyjnych, z dużą prędkością wpadł na rondo, przeleciał kilkadziesiąt metrów i zatrzymał się na jego nasypie.

Na miejsce zadysponowano początkowo łęczycką policję, która po otrzymaniu informacji od świadka zdarzenia, ruszyła w pościg za kierowcą Audi. Po chwili na rondzie pojawili się strażacy, którzy zabezpieczyli pojazd oraz dokonali oględzin w promieniu ponad 100 metrów.

Świadkowie mówią, iż kierowca - mężczyzna w wieku około 24-25 lat, wysiadł o własnych siłach z pojazdu, po czym zaczął oddalać się w kierunku łęczyckiego osiedla Waliszew. W pogoń za nim ruszył świadek zdarzenia, który w odpowiedzi na pytanie - dlaczego ucieka? usłyszał, iż sprawca nie ma teraz czasu, idzie na imprezę do znajomych.

Łęczyckie rondo jest w pełni przejezdne. Rozbite Audi znajduje się na jego nasypie. Ślady na pojeździe świadczą o dość dużej sile uderzenia - wystrzeliły przednie poduszki powietrzne oraz boczne, lewe kurtyny.

Obecnie trwają czynności ze strony policji, natomiast straż dba o odpowiednie zabezpieczenie feralnego miejsca.

W aucie znaleziono dokumenty - dowód osobisty i prawo jazdy, które prawdopodobnie należą do kierowcy, który jako sprawca, jest poszukiwany przez policję.

Rondo nie jest w żaden sposób oświetlone, a sama jego budowa - szerokość oraz kąty nachylenia wzbudzają spore kontrowersje wśród kierowców. Czy zdarzenie przełoży się na poprawę lub ewentualną przebudowę? Do sprawy powrócimy w ELE24.

Zobacz zdjęcia: